Z serii nie do ogarnięcia.
Kolejny dzień szarugi, pobudka o 6 z samego ranka i pierwsza myśl??? To jest ten dzień kiedy trzeba ogarnąć szafę z ciuchami.
Czas odsunąć sukienki, spodenki, topy na dno szafy, pora ustąpić miejsca grubym swetrom;)
I jak zwykle ku mojemu zdziwieniu kupuje, a nie pamiętam, że mam. Zdecydowanie moja szafa jest za głęboka.
Pomijając odwieczny problem braku wieszaków, ile bym nie kupiła zawsze nie wystarczy;)
Wyciągnąć, wyciągnęłam, wszystko się mieściło, ale po porządkach już jakoś się nie brakuje miejsca.
Czy tylko ja zmagam się z takimi problemami??
Milusiński domu zawsze na miejscu i gotowy do pomocy, tzn. tu i tam gryżnie i drapnie.
I tym razem nie mogło zbraknąć go na miejscu;))
Mam nadzieję, że wszystko ogarnę
Jejuniu ile pięknych rzeczy dostrzegam na 1 i 3 zdjęciu ♥
OdpowiedzUsuńChyba muszę zrobić nalot na Twoją szafę! :)